Podkarpaccy politycy skomentowali na naszej antenie kwestię referendum zaproponowanego przez PiS. Sejm przyjął wniosek rządu o przeprowadzenie referendum 15 października, miałoby ono towarzyszyć wyborom parlamentarnym. Pytania miałby dotyczyć tego, czy Polacy popierają wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, podwyższenia wieku emerytalnego, przyjęcia migrantów oraz likwidacji bariery, wybudowanej na granicy z Białorusią. Jak powiedział poseł lewicy Wiesław Buż, jego ugrupowanie jest przeciwne referendum.
Według Lewicy pytania są tendencyjnie sformułowane, a PiS jest niekonsekwentny, ponieważ nie chciał przeprowadzenia w jednym terminie wyborów parlamentarnych i samorządowych – przesuwając je na wiosnę przyszłego roku. Uzasadniał to tym, że nie można przeprowadzić w tym samym terminie wyborów parlamentarnych i samorządowych, bo może to zakłócić sprawny proces ich przeprowadzenia.
I co? Ano to, że już równolegle wybory do parlamentu i referendum im w tym nie przeszkadzają
– powiedział poseł Lewicy.
Jak ripostował poseł PiS Andrzej Szlachta referenda są najbardziej akceptowaną formą demokratycznego udziału obywateli w najważniejszych sprawach dla kraju.
Taką bezpośrednią formą demokracji są właśnie referenda. I dlatego wsłuchując się w głos wyborców, postanowiliśmy zapytać w tych kluczowych sprawach dotyczących bezpieczeństwa w różnych obszarach obywateli
– mówił poseł PiS.
Jak dodał Andrzej Szlachta, problem dotyczący łączenia wyborów parlamentarnych z samorządowymi to zupełnie inna kategoria. Samorządowe głosowanie jest bardziej skomplikowane. Poseł PiS przypomniał, że referenda są bezpośrednią formą demokracji.
Nawoływanie do bojkotu referendum jest działaniem antydemokratycznym
– dodał Andrzej Szlachta.
Więcej na ten temat w rozmowie Jerzego Pasierba.
Tekst: Jerzy Pasierb, fot. Marek Maśniak