Bakteria wywołuje chorobę układu oddechowego. Pacjenci zgłaszają się z objawami grypopodobnymi, w skrajnych przypadkach z zapaleniem płuc. Część z nich jest hospitalizowana, a część po przepisaniu antybiotyków wróciła do domów.
Jaromir Ślączka, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie zapewnia, że choroba nie przenosi się poprzez picie skażonej wody oraz z człowieka na człowieka. Do zakażenia dochodzi drogą inhalacji lub przez mikroaspirację wody. Szczególnie narażone są osoby z obniżoną odpornością.
Nadal nie jest znane źródło zakażeń. Sanepid czeka na wyniki badań mikrobiologicznych próbek wody pobranych z miejskiej sieci wodociągowej oraz bezpośrednio z mieszkań pacjentów. Wyniki będą znane w poniedziałek.
Najwięcej zachorowań jest wśród mieszkańców Rzeszowa, dlatego władze miasta powołały sztab kryzysowy. Bartosz Gubernat z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa wyjaśnia, że zwiększono dawkę środków dezynfekujących wodę w wodociągach. Chodzi o chlor, ozon i światło UV. Dodatkowo w budynkach na terenie miasta prowadzona jest kontrola pod kątem przestrzegania procedur związanych z cyrkulacją wody i jej temperaturą. Tymczasowo zostały wyłączone miejskie fontanny, kurtyny wodne i poidełka.
Tekst: Justyna Piekło, fot. ilustracyjne