Wieczorne i nocne burze, które przechodziły przez Podkarpacie spowodowały wiele awarii na liniach energetycznych. Około 10 tysięcy odbiorców zasilanych przez rzeszowski oddział PGE Dystrybucja pozbawionych było prądu.
– Energetycy systematycznie usuwają awarie
– powiedział nam dzisiaj rano Łukasz Boczar, rzecznik prasowy spółki.
Obecnie na wznowienie dostaw prądu czeka ok. 2,5 tysiąca gospodarstw w powiatach mieleckim, sanockim, stalowowolskim i leżajskim. W powiecie jarosławskim, który obsługuje zamojski oddział PGE Dystrybucja, zasilania pozbawionych było jedynie kilkadziesiąt gospodarstw.
Strażacy interweniowali ponad 250 razy. Głównie usuwali drzewa i gałęzie oraz wypompowywali wodę z zalanych obiektów. W kilku miejscach od uderzenia pioruna zapaliły się budynki. W powiecie jasielskim piorun uderzył w stodołę powodując jej pożar. W powiecie kolbuszowskim piorun uderzył w budynek domu jednorodzinnego, doszło to uszkodzenia poszycia dachu. Na szczęście nie było osób poszkodowanych.
Najwięcej interwencji odnotowano w powiatach: stalowowolskim, jarosławskim, niżańskim , leżajskim i przeworskim.
Meteorolodzy prognozują dzisiaj na Podkarpaciu burze z intensywnymi opadami deszczu i gradem, którym ma towarzyszyć silny wiatr osiągający w porywach prędkość do 75 km/godz. Ostrzeżenie ma obowiązywać od godziny 14 do 22.
Tekst: Dariusz Kapała, fot.pixabay.com
Burza w Rzeszowie. Autor filmu Mariusz Piątkiewicz.