W Górze Ropczyckiej w gminie Sędziszów Małopolski przeprowadzono wczoraj prace poszukiwawczo-ekshumacyjne mogił żołnierzy niemieckich z okresu II wojny światowej. To inicjatywa lokalnego pasjonata historii Bogusława Walczyka. Dzięki relacjom świadków udało się ustalić miejsce pochówku.
Około roku temu zdobyłem informacje od swojego kolegi, którego mama była naocznym świadkiem tych wydarzeń. W czasie II wojny światowej to właśnie tutaj Rosjanie przeprowadzili egzekucję sześciu żołnierzy niemieckich
– wyjaśnił Bogusław Walczyk.
Prace ekshumacyjne, które miały na celu odnalezienie szczątków żołnierzy niemieckich, zakończyły się częściowym sukcesem. Jak wyjaśnia kierownik prac ekshumacyjnych Maciej Wojtasik, niestety nie udało się odnaleźć grobu. W trakcie poszukiwań natrafiono jednak na osuwisko, które kilka lat temu spadło do rzeki, a w luźnej glebie natrafiono na szczątki jednej osoby.
Odnaleźliśmy dwa przedmioty: jeden guzik mundurowy, znany jako groszek, typowy dla żołnierzy armii niemieckiej, oraz 1/4 nieśmiertelnika. To pozwoli nam przypisać żołnierza do jednostki obrony przeciwlotniczej
– wyjaśnia Maciej Wojtasik.
Historyk, dr Jacek Magdoń obecny przy pracach ekshumacyjnych w Górze Ropczyckiej podkreślił, że po zajęciu tego terenu przez Armię Czerwoną sowiecki Smiersz i NKWD prowadzili poszukiwania żołnierzy Armii Krajowej. Wielu z żołnierzy Armii Krajowej padło ofiarą egzekucji albo zostało wywiezionych na Syberię. W obu przypadkach, aby zatrzeć ślady i utrudnić identyfikację, sowieccy funkcjonariusze często nakazywali żołnierzom Armii Krajowej ubieranie się w mundury niemieckie. Dlatego też przy tego typu ekshumacjach należy pamiętać, że samo zidentyfikowanie elementów niemieckiego munduru nie jest ostatecznym dowodem na to, kto leży w grobie.
Szczątki odnalezione podczas prac zostaną pochowane na cmentarzu wojennym w Siemianowicach Śląskich.
Relacja Macieja Idzika.
Foto i tekst Maciej Idzik