W Zamkolandii spotkaliśmy się z logopedą. Naszym gościem była Patrycja Bilińska, która opowiedziała nam, jak przebiega taka wizyta w gabinecie logopedycznym. Okazuje się, że nie trzeba wymawiać trudnych wierszy czy wyrazów. Logopeda z nami po prostu rozmawia, sprawdza jak oddychamy i przełykamy ślinę. Dokładnie ogląda nasz język. To wszystko ma ogromne znaczenie przy prawidłowej wymowie. Gdy mamy jakąś wadę otrzymujemy zestaw ćwiczeń. Na twarzy mamy mięśnie i każdy może je rozgrzać przed np. recytacją czy dłuższym mówieniem. W studiu z łamańcami językowymi dobrze sobie poradzili Leon, Ela i Emilka.
Relacja Małgorzaty Iwanickiej
fot. Małgorzata Iwanicka