W poniedziałek wieczorem u naszych południowych sąsiadów zatrzęsła się ziemia. Jak poinformował dyżurny ratownik bieszczadzkiej grupy GOPR Grzegorz Mołczan, trzęsienie zarejestrował sejsmograf umieszczony w Obserwatorium Astronomicznym w słowackiej miejscowości Kołomice.
Wstrząsy były również odczuwalne na Podkarpaciu.
Rzeszowscy i przemyscy strażacy otrzymali zgłoszenia o odczuwalnych wstrząsach w budynkach wielorodzinnych. Strażacy sprawdzili dwa budynki w Rzeszowie i jeden w Przemyślu. Nie stwierdzili żadnych uszkodzeń, nie było także konieczności ewakuacji mieszkańców
– mówi brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Na terenie województw małopolskiego oraz podkarpackiego przyjętych zostało wczoraj w sumie 13 zgłoszeń
– poinformowała Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej.
W stolicy Podkarpacia wstrząsy były odczuwalne przy ul. Granicznej i al. Armii Krajowej, natomiast w Przemyślu przy ul. Bielskiego. Państwowa Służba Geologiczna poinformowała, że otrzymała zgłoszenia również od mieszkańców Krakowa, Tarnowa, Jasła, Nowego Sącza i Katowic.
Jak podaje Państwowy Instytut Geologiczny, epicentrum znajdowało się w rejonie miejscowości Ohradzany i Slovenska Volova na Słowacji, które w linii prostej znajdują się około 40 km od Komańczy. Wstrząs odczuli mieszkańcy Słowacji, południowej Polski, wschodniej części Czech, północnej części Węgier oraz zachodniej Ukrainy.
Tekst: Alicja Karłowska, dw, fot. pixabay.com/ilustracyjne