Dzień Wszystkich Świętych w wierzeniach ludowych na Podkarpaciu wiąże się z różnymi zwyczajami. Było to np. pozostawianie w kościołach trumny, mszału i stuły. Miało to związek z wierzeniem, że zmarły kapłan odprawia w Dniu Wszystkich Świętych o północy, msze dla dusz czyśćcowych zmarłych parafian, które przychodziły do kościoła szukając ochłody.
Potwierdzenie znajdujemy w opowieściach pochodzących z powiatu strzyżowskiego – mówi Judyta Sos z Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie.
Wierzono, że dusze przebywające w trakcie nocnej mszy są niebezpieczne i mogą zamęczyć żywą osobę jeśli się tam pojawiła.
W Dniu Wszystkich Świętych dekorujemy groby zmarłych kwiatami i zniczami.
Jednak ten zwyczaj nie zawsze obowiązywał w naszej kulturze. Na wielu cmentarzach na podkarpaciu jeszcze w XIX wieku kultywowano długie modlitwy czy przynoszenie na groby bliskich żywności – mówi Judyta Sos z Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie:
Jak dodaje Judyta Sos – kwiaty przynoszono głównie na groby osób, które przedwcześnie zmarły.
A zwyczaj palenia zniczy może pochodzić z tradycji palenia świec woskowych. Kiedyś były one bardzo drogie. Osoba, która odwiedzała cmentarz paliła ją, modliła się a później przechodziła z nią na kolejne groby. Światło świecy, które zapalano miało pomoc duszy trafić do nieba. Takie wierzenia były praktykowane jeszcze około stu lat temu.
Tekst: Jakub Chodyniecki / Fot. pixabay