Sąd Rejonowy w Rzeszowie, do którego trafiła sprawa byłego posła PSL Jana B., oskarżonego m.in. o korupcję i nakłanianie do przekroczenia uprawnień, zwrócił się do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy do innego sądu równorzędnego
– ustaliła PAP.
Chodzi o sprawę b. posła PSL Jana B., członka Krajowej Rady Sądownictwa i wiceministra skarbu państwa, który został oskarżony o korupcję, nakłanianie do przekroczenia uprawnień i ujawnianie informacji związanej z pełnieniem funkcji publicznych. Jest to jeden z wątków tzw. afery podkarpackiej. Jak poinformował PAP prezes Sądu Rejonowego w Rzeszowie sędzia Tomasz Berezowski „wydane zostało postanowienie o zwrócenie się do Sądu Najwyższego o przekazanie przedmiotowej sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu na podstawie art. 37 kpk”.
Sędzia Berezowski dodał, akta sprawy (zebrane w ponad 100 tomów) wraz z wnioskiem rzeszowskiego sądu rejonowego zostały już przekazane do SN. Dopytywany, czy chodzi o przekazanie sprawy do równorzędnego sądu poza apelację rzeszowską odpowiedział, że o tym zadecyduje SN.
Oskarżenie Jana B. trafiło do Sądu Rejonowego w Rzeszowie na początku 2022 r. Obejmuje ono w sumie 12 osób oskarżonych łącznie o 26 przestępstw. Chodzi o wielowątkową sprawę tzw. afery podkarpackiej. Łącznie w tej sprawie zarzutami objęto 52 osoby. Część wątków zakończyło się już prawomocnymi wyrokami. Chodzi np. o sprawy leżajskiego przedsiębiorcy Mariana D., byłego marszałka województwa podkarpackiego Mirosław K., byłej szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie Anny H. oraz byłego rzeszowskiego prokuratora Zbigniewa N.
Sędziowie z rzeszowskiego sądu rejonowego złożyli jednak wnioski o wyłączenie ich z powodów formalnych z orzekania w tej sprawie. Sprawą tych wniosków o wyłączenie sędziów zajął się Sąd Okręgowy w Rzeszowie, który finalnie zdecydował o wyłączeniu tylko pięciu sędziów i sprawa wróciła do rzeszowskiego sądu rejonowego.
Tekst. PAP, Dariusz Kapała/fot. pixabay,com