Na skutek silnej burzy śnieżnej, która przeszła nad Ukrainą, ponad 2 tysiące miejscowości w 16 regionach zostało pozbawionych prądu. Śnieżyce i porywisty wiatr sprawiły, że kilkanaście kluczowych dróg zostało wyłączonych z ruchu.
Jak poinformował ukraiński minister spraw wewnętrznych na Telegramie, na wielu odcinkach zaspy śniegu sięgają dwóch metrów, w związku z tym na drogach utknęło około 1370 ciężarówek dostawczych, a 840 samochodów trzeba było odholować. Według Ihora Kłymenko, najtrudniejsza sytuacja jest w południowej i środkowej części Ukrainy.
W obwodzie odeskim, w pobliżu wsi Udobne przy granicy z Mołdawią, straż graniczna ewakuowała z autobusu 42 osoby, wśród nich 10 dzieci. Na trasie Odessa – Reni ratownicy pomagający ludziom wydostać się z zasp przewozili ich skuterami śnieżnymi.
Załamanie pogody dotknęło również Krym i wybrzeże Morza Czarnego oraz Azowskiego, gdzie wystąpiły silne sztormy. Woda zalała wiele dróg, a w niektórych miejscach również tereny dzielnic mieszkalnych. Wczoraj burmistrz Odessy zaapelował do mieszkańców czarnomorskiego portu, aby pozostali w domach. Zapowiedział też możliwe przerwy w dostawach wody z powodu awarii prądu i zatrzymania prac pomp, dostarczających wodę mieszkańcom.
Do akcji odśnieżania po załamaniu pogody zaangażowano ponad 1500 ratowników. Największy prywatny dostawca energii na Ukrainie, DTEK, poinformował, że był w stanie przywrócić na razie prąd jedynie w 250 miejscowościach. (IAR)
Fot. pixabay.com/ilustracyjne