W Łańcucie odsłonięto kamień z tablicą upamiętniającą Anielę Nizioł, która została zamordowana przez Niemców w 1942 r. za ukrywanie żydowskiej rodziny Wolkenfeldów. Uroczystość zorganizował, m.in. Instytut Pileckiego w ramach programu „Zawołani po imieniu”.
Do uczestników uroczystości list skierował marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który przypomniał, że w Polsce pomoc prześladowanym oznaczała wyrok śmierć.
Ten heroiczny sprzeciw wobec deptania wolności i godności człowieka obecnie stanowi dla nas ważny punkt odniesienia. Naszym obowiązkiem jest niezatarta pamięć o Anieli Nizioł i innych bohaterach ratujących Żydów
– napisał Hołownia.
Krewna Anieli Nizioł, Elżbieta Gwizdak w swoim przemówieniu dziękowała za upamiętnienie krewnej i dodała, że ta uroczystość jest hołdem dla wszystkich, którzy ratowali innych w czasie okupacji.
Niech ich czyny będą inspiracją dla następnych pokoleń, żeby podążali ścieżką dobra, sprawiedliwości i pamięci
– mówiła krewna Anieli Nizioł.
Do tej pory w ramach programu „Zawołani po imieniu” Instytut Pileckiego przypomniał historię 90 osób, które zginęły za ratowanie żydów. Program objęty jest Patronatem Honorowym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy.
Autor: Wojciech Huk, źródło: PAP, fot. pixabay.com