Na Podkarpaciu wciąż usuwane są awarie spowodowane intensywnymi opadami śniegu, a wczoraj i w nocy także marznącego deszczu. Nadal wiele pociągów jest opóźnionych.
Na trasie Rzeszów – Jarosław i Leżajsk – Przeworsk trwają prace, a zamiast lokomotyw elektrycznych jeżdżą spalinowe
– poinformował dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie Piotr Dziekan.
Jak dodał, prace polegają na odladzaniu trakcji elektrycznej i będą kontynuowane, dziś jeszcze ma zostać uruchomiony jeden z torów.
Po południu wzrosła znowu liczba awarii linii energetycznych. W sumie bez prądu jest ponad 2,5 tysiąca odbiorców, z tego większość w rejonie sanockim, poza tym w krośnieńskim, jarosławskim i przemyskim. Wyłączonych jest 11 linii średniego napięcia i 72 stacje transformatorowe.
Podkarpaccy strażacy od północy wyjeżdżali ponad 120 razy, by usuwać połamane drzewa lub konary z linii energetycznych i ciągów komunikacyjnych. Największą liczbę zdarzeń odnotowano w powiecie przemyskim, jarosławskim, bieszczadzkim i lubaczowskim.
Tekst: Barbara Kozłowska, fot. pixabay.com