Przed podkarpackimi przejściami granicznymi w Korczowej i Medyce wciąż stoją wielokilometrowe kolejki ciężarówek. Kolejki to efekt trwającego protestu przewoźników i rolników. Jak przekazała Joanna Golisz z policji w Przemyślu, w kolejce przed Medyką, tylko na terenie powiatu przemyskiego, jest ok. 570 tirów. Przed przejściem w Korczowej do odprawy zapisanych jest niemal 530 ciężarówek. Samochody czekają na przekroczenie granicy m.in. na autostradowych MOP-ach. Z kolei w Krościenku, gdzie prowadzone są odprawy tylko pojazdów pustych i z ładunkiem o masie nieprzekraczającej 7,5 tony, kierowcy muszą czekać 14 godzin.
Od 6 listopada na przejściach z Ukrainą w Dorohusku i Hrebennem oraz w Korczowej trwa protest polskich przewoźników. Domagają się m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego; zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenia ich kontroli.
Tekst: Dawid Osysko, fot. pixabay.com