W zwykle tętniącym życiem w okresie Bożego Narodzenia Betlejem nie będzie uroczystości na ulicach miasta.
Wojna w Strefie Gazy zmieniła cały region
– mówi ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor polskiej sekcji Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Cisza, pustka ulic Betlejem i Jerozolimy jest porażająca. Kardynał Pierbattista Pizzaballa bardzo prosił nas: módlcie się o pokój w Ziemi Świętej. Przez wojnę odcięte zostały dwa główne źródła dochodu dla tamtejszych chrześcijan, czyli nie ma turystów, nie ma pielgrzymów, nie ma usług turystycznych z tym związanych, nie ma sprzedaży wyrobów z drewna oliwnego i co jeszcze gorsze, wstrzymano pozwolenia na pracę na terenie Jerozolimy
– wskazał.
Obchody Bożego Narodzenia w Betlejem, dzielone między wyznania ormiańskie, katolickie i prawosławne, są głównym źródłem wpływu dla miasta. Turystyka stanowi 70 procent jego rocznego dochodu. (IAR)
Fot. pixabay.com