Rzeszowskie uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów odbyły się na placu Cichociemnych. Pod pomnikiem Michała Stasiuka, który podczas wojny został zamordowany przez Niemców za pomoc kilkudziesięciorgu Żydom ukrywającym się w podziemiach rzeszowskiego rynku, złożono kwiaty i zapalono znicz.
Nie wiedzieliśmy jak i dlaczego zginął dziadek. Nie mówiło się o tym otwarcie. Dziś uważam, że był bohaterem
– mówiła Anna Stasiuk, żona wnuka Michała Stasiuka.
Ten rzeszowianin jest wzorem dla młodych ludzi, szczególnie teraz, gdy za naszą wschodnią granicą trwa wojna
– mówiła Ewa Wojakowska, nauczycielka historii teraźniejszości w Zespole Szkół Mechanicznych w Rzeszowie.
W listopadzie ubiegłego roku na Placu Cichociemnych w Rzeszowie odsłonięto kamień z tablicą poświęconą Michałowi Stasiukowi. Tym samym został on 72. ofiarą upamiętnioną w ramach programu „Zawołani po imieniu”, poświęconego tym, którzy w czasie niemieckiej okupacji za pomoc skazanym na zagładę Żydom stracili życie.