Ratownik z pływalni Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Nowej Sarzynie usłyszał zarzuty w sprawie śmierci 71-letniego mężczyzny. Do zdarzenia doszło 15 marca rano. Mieszkaniec miasta jako jedyny korzystał wtedy z basenu. Ciało mężczyzny w wodzie zauważyły osoby, które pół godziny później przyszły popływać.
Ratownikowi postawiono zarzuty narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. 46-latek nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Krzysztof Ciechanowski z zabezpieczonego monitoringu pływalni wynika, że ratownik nie zwrócił uwagi na problemy 71-latka z utrzymaniem się nad wodą. Nie podjął też żadnych działań zmierzających do udzielenia mu pomocy.
Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu mężczyzny nie było utonięcie, ale problemy kardiologiczne. Ostateczna opinia będzie znana po przeprowadzeniu szczegółowych badań. Wobec podejrzanego zastosowano dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Został też zawieszony w wykonywaniu zawodu ratownika. Grozi mu do 5 lat więzienia.
fot. archiwum