Trzech Króli to w istocie potoczna nazwa Objawienia Pańskiego, święta które ma uczcić objawienie się Boga swoim wyznawcom. Dlatego w początkach chrześcijaństwa to właśnie 6 stycznia był świętem Bożego Narodzenia. W późniejszych czasach święto objawienia zostało interpretowane jako przedstawienie się Boga całemu światu, a więc również ludom nieżydowski i pogańskim. Tak zwaną resztę świata symbolizują właśnie trzej mędrcy (jeden z nich jest czarnoskóry), przybywający złożyć hołd Chrystusowi, który jest zbawicielem wszystkich – ponad podziałami. Królowie wiozą ze sobą dary: mirrę, kadzidło i złoto. Do dziś nie została rozstrzygnięta kwestia symboliki poszczególnych podarków. Mirra była znana jako środek uzdrawiający, kadzidło może nawiązywać do czasu głębokiej modlitwy, która wędruje do Boga, a złoto – jak wiadomo – powszechnie przynależało bóstwu. Od XVIII wieku w kościele katolickim obecny jest zwyczaj święcenia kredy, która następnie na drzwiach wejściowych do domostw zapisuje się litery „K + M + B” oraz bieżący rok. Zapis ten jest często błędnie odczytywany jako pierwsze litery imion mędrców: Kacper, Melchior, Baltazar. W istocie jednak jest niepoprawną wersją łacińskiego Christus Mansionem Benedicat („Niech Chrystus błogosławi temu domowi”). Od roku 2011 święto Objawienia Pańskiego jest dniem ustawowo wolnym od pracy. Podobnie jest w niektórych krajach europejskich, na przykład w Austrii, Grecji, Hiszpanii czy Słowacji.
Tekst: Kalbi.pl, fot. ilustracyjne