Wstrzymanie i ograniczenie wycinki drzew m.in. na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie – przyniesie daleko idące – negatywne skutki. Decyzję w tej sprawie podjęła minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska na początku stycznia. Ma ona obowiązywać w pierwszym półroczu 2024.
Na terenie kraju chodzi o obszar 96 tysięcy hektarów, na terenie Podkarpacia 19 tysięcy hektarów. To między innymi Nadleśnictwo Bircza, gdzie wielu mieszkańców to pracownicy Zakładu Usług Leśnych, którym grozi teraz zwolnienie – alarmują politycy PiS.
Krzysztof Stańko z Polski 2050 wyjaśnia, że wycinka została wstrzymana ze względu na dochody Lasów Państwowych z tej działalność, które od kilku lat rosną, a pracownicy Zakładów Usług Leśnych, nie zarabiali więcej. Teraz ministerstwo klimatu przeprowadzi audyt, by rozpocząć nową politykę wycinki drzew.
Na spotkanie w tej sprawie przybył w ubiegły wtorek do Ustrzyk Dolnych wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała i obiecał jak najszybciej te sprawę wyjaśnić.
Tekst: Małgorzata Iwanicka / Fot.: pixabay