Osiemdziesiąt lat temu obok cegielni w Dębicy, Niemcy rozstrzelali ponad pięćdziesięciu Polaków, przywiezionych z więzień w Krakowie, Tarnowie oraz Rzeszowie. W nocy z 29 na 30 stycznia żołnierze AK z Krakowa przeprowadzili nieudany zamach na Generalnego Gubernatora Hansa Franka. Następnego dnia żołnierze dystryktu rzeszowskiego podjęli kolejna próbę ataku na pociąg urlopowy, którym rzekomo miała poruszać się oficjela.
Akcje dywersyjne spotkały się z krwawym odwetem nazistów. Zamordowali 54 osoby, mieszkańców Rzeszowa, Sędziszowa, Ropczyc i Tarnowa. Po egzekucji Niemcy nie pozwolili na pochówek ofiar. Ich ciała wiele dni leżały u podnóża nasypu kolejowego, będąc swoistym ostrzeżeniem dla ruchu oporu.
Trzynaście lat po wojnie została przeprowadzona ekshumacja. Polacy spoczęli w zbiorowej mogile na Cmentarzu Wojskowym w Dębicy.
Relację przygotowała Małgorzata Iwanicka.
Tekst i fot.: Małgorzata Iwanicka