30 razy wyjeżdżali minionej dobry strażacy do usuwania skutków silnego wiatru i mocnych opadów deszczu na Podkarpaciu.
Jak przekazał nam młodszy brygadier Grzegorz Pelc, dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie, strażacy najczęściej interweniowali w powiatach bieszczadzkim i jasielskim. Usuwali powalone na ulice drzewa i połamane gałęzie. Wypompowywali też wodę z zalanych obiektów, udrażniali rowy i przepusty.
Tekst: Łukasz Wacławek, fot. Polskie Radio Rzeszów