Ubywa miejsc do jazdy na nartach na Podkarpaciu. Wstrzymały dziś pracę wyciągi w Chyrowej w Beskidzie Niskim, na Małym Królu w Ustrzykach Dolnych i przy ośrodku wypoczynkowym w Bystrem. Trudne warunki są w Arłamowie i w stacji Mareszka w Świątkowej Wielkiej a dostateczne w Kalnicy. Na nartach można też zjeżdżać w Puławach na Kiczerze i w Weremieniu, a najgrubsze warstwy śniegu są w Ustrzykach na Laworcie i Gromadzyniu oraz w Wańkowej w BieszczadSki – tam wciąż pracują wszystkie wyciągi.
Większość właścicieli stacji narciarskich obawia się jednak, czy uda się utrzymać stoki do przyszłego weekendu. W prognozach na najbliższe dni jest temperatura wyraźnie przekraczająca 10 stopni i opady. Pojawiają się już głosy, że może to być najgorszy sezon narciarski od wielu lat. Brakuje też turystów.
Mimo trwającego wciąż okresu ferii, obłożenie ośrodków wypoczynkowych jest niewielkie.
Tekst: Janusz Jaracz, fot. pixabay