Blisko 2 mln 400 tys. zł Ministerstwo Zdrowia zapłaciło TVP za emisję kampanii promocyjnych podczas pandemii z funduszu COVID-19. Prawie 1 mln 800 tys. otrzymała Telewizja Polsat, a niecałe 900 tys. katolickie rozgłośnie radiowe – wynika z zestawienia wydatków z 2021 r. przekazanych Gazecie Wyborczej przez MZ.
Gazeta Wyborcza poprosiła MZ o szczegółowe informacje na temat zakupów covidowych, do których ministerstwo zaliczyło m.in. kampanie promocyjne. W odpowiedzi otrzymano zestawienie dotyczące wydatków na ten cel w latach 2020 i 2021.
„W pierwszym roku pandemii ministerstwo przede wszystkim promowało kosztem prawie 9 mln zł noszenie maseczek. Na liście wydatków płac jest m.in. Film Image Jacek Kościuszko – jednoosobowa działalność gospodarcza. Resort zapłacił Kościuszce 199 tys. zł za opracowanie scenariusza spotu telewizyjnego dotyczącego konieczności noszenia maseczek i jego produkcję” – czytamy.
Jak przekazano, TVP, Polsat i TVN, dostały po 2 mln zł za emisję 15- i 30-sekundowych spotów „Noś maseczkę, zdrowy rozsądek nic nie kosztuje”. TVN dodatkowo prawie 50 tys. zł za to, że w programie „Dzień dobry TVN” poruszono temat domowej opieki medycznej. Za poruszenie tego samego tematu w programie „Pytanie na śniadanie” TVP otrzymała 15 tys. zł. „Dostała jeszcze 480 tys. za produkcję i emisję spotu. Niestety, MZ nie wyjaśniło jakiego” – napisano w gazecie.
„Z zestawienia za rok 2021 wynika, że ministerstwo nie wydało już nic na propagowanie tematów związanych bezpośrednio z pandemią” – dodano. Jak przekazano, niecałe 3 mln zł kosztowała kampania „Powiedz, co czujesz, zdemaskuj emocje” skierowana do dzieci i młodzieży i zwracająca uwagę na problemy psychiczne młodych. Połowę tej kwoty otrzymała TVP, a resztę Polsat (1 mln zł) i RMF (400 tys. zł).
Jak poinformowano, pozostałe 5 mln zł MZ wydało na promocję programu Profilaktyka 40+. Jego start został ogłoszony na konferencji prasowej z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego i ministra Adama Niedzielskiego w Centrum Medycznym „Judyta” w Raszynie.
Zakupy covidowe są aktualnie przedmiotem zainteresowania sejmowej komisji zdrowia. „Pierwszy materiał, jaki dostałam z departamentów, dotyczący zakupów covidowych, to była laurka. Wszystko było super, wszystko było bardzo ważne, bardzo potrzebne, bo była nadzwyczajna sytuacja i urzędnicy, łącznie z kierownictwem ministerstwa, ratowali świat” – przyznała „Wyborczej” minister zdrowia Izabela Leszczyna. „Powiedziałam, że moja ocena sytuacji jest inna i proszę, żeby przedstawili suche liczby i fakty. Dopiero taką informację zgodziłam się wysłać sejmowej komisji zdrowia” – dodała. (PAP)
Fot. ilustracyjne