Do przemyskiej policji wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z wysypaniem na tory w Medyce ukraińskiej kukurydzy. Złożył je właściciel ziarna. Do zdarzenia doszło wczoraj na bocznicy kolejowej podczas rolniczych protestów. Wysypano kukurydzę z dwóch wagonów. Policja będzie prowadzić postępowanie w sprawie zniszczenia mienia, za co grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Wysypanie kukurydzy potępił m.in. ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz.
Jeden z organizatorów rolniczych protestów przed przejściem granicznym w Medyce, Roman Kondrów ze stowarzyszenia Podkarpacka Oszukana Wieś powiedział nam, że wczoraj przyjechały tam różne osoby z całego kraju i nie może odpowiadać za ich postępowanie. Nie wykluczył, że doszło do prowokacji, której celem było rozwiązanie protestu. Kondrów zapowiedział też, że blokada dojazdu do przejść granicznych w Medyce i Korczowej będzie prowadzona do czasu spełnienia postulatów protestujących. Zaapelował też do władz w Warszawie i Kijowie oraz Komisji Europejskiej o podjęcie rozmów w tej sprawie.
Rolnicy protestujący przed przejściami granicznymi w Medyce i Korczowej przepuszczają jeden samochód ciężarowy co godzinę. Ograniczenie nie dotyczą innych pojazdów. Szacunkowy czas oczekiwania tirów na odprawę w Medyce wynosi obecnie 468 godzin, a w Medyce 311 godzin. Blokadę przejść granicznych po ukraińskiej stronie zapowiedzieli tamtejsi przewoźnicy.
Jak informuje policja, dzisiaj rolnicy protestują na drogach powiatów: jarosławskiego, przemyskiego i tarnobrzeskiego. Domagają się wstrzymania niekontrolowanego importu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy oraz zrezygnowania z unijnej polityki Zielonego Ładu.
Tekst. Dariusz Kapała, fot. pixabay.com