Ich skala jest mniejsza niż wczoraj, a główne blokady są przy przejściach granicznych z Ukrainą, między innymi w Dorohusku i Medyce. Trwa również blokada drogi ekspresowej nr 19 i krajowej 19 z Lublina do Rzeszowa. Rolnicy od wczoraj blokują przejazd w obu kierunkach m.in. na węźle Kraśnik.
Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz przekazał Polskiemu Radiu, że rolnicy będą strajkowali do momentu rozwiązania problemu bezcłowego napływu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy. Sprzeciwiają się również unijnej polityce Zielonego Ładu.
W kontakcie z przedstawicielami protestujących rolników jest wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Zbiera od nich postulaty i prowadzi rozmowy, by zorganizować kolejne spotkanie.
Wiktor Szmulewicz powiedział, że trudno oszacować liczbę protestów, bo część z nich jest spontaniczna i zwoływana przez lokalne społeczności przez Internet. Jego zdaniem dalszy rozwój sytuacji zależy od rządzących. Dodaje, że winna tej sytuacji nie jest Ukraina, lecz przede wszystkim Rosja.
Prezes Krajowej Rady Izb jest w drodze na polsko-słowackie przejście graniczne w Chyżnem. To jedno z kilku miejsc, w których mają jutro pikietować rolnicy z unijnych państw. Domagają się modyfikacji propozycji dotyczących rolnictwa w europejskim Zielonym Ładzie:
Protestujący chcą między innymi zamknięcia granic przed napływem towarów z Ukrainy, które są produkowane w innych standardach niż w Unii Europejskiej. Polscy rolnicy muszą spełniać różne wytyczne względem upraw, natomiast ukraińscy rolnicy nie.
Główny protest rolników w Warszawie ma odbyć się w najbliższy wtorek. (IAR)
Fot. Polskie Radio Rzeszów