Karę 10 lat więzienia dla głównego podejrzanego w aferze SKOK Piotra P. i dwa lata więzienia dla współoskarżonego Jacka W. wymierzył w czwartek stołeczny sąd w procesie ws. brutalnego pobicia w 2014 roku wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka nadzorującego kontrolę w SKOK Wołomin.
Ponadto sąd orzekł wobec P. 10-letni zakaz zbliżania się i kontaktowania z Kwaśniakiem. P. na mocy wyroku ma też zapłacić Kwaśniakowi zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, 500 tys. zł. Orzeczenie jest nieprawomocne.
Oskarżonymi w tym procesie byli: Jacek W., któremu zarzucono współudział w realizacji planu ataku i Piotr P., który miał nakłaniać do pobicia wiceszefa KNF. P. to były oficer Wojskowych Służb Informacyjnych, który zasiadał we władzach SKOK, jest też głównym podejrzanym w sprawach dotyczących afery finansowej SKOK.
Proces w tej sprawie ciągnął się od wielu lat. Rozpoczął się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Mokotowa w końcu 2015 r. Jednak w listopadzie 2017 r. sędzia prowadząca sprawę poszła na urlop macierzyński. Postępowanie, które znajdowało się już w końcowej fazie, musiało zatem ruszyć od nowa. W konsekwencji proces rozpoczął się ponownie w kwietniu 2019 r.
Wojciech Kwaśniak, jako wiceprzewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, nadzorował kontrolę wołomińskiego SKOK-u, z którego – według prokuratury – wyprowadzono kilka miliardów złotych. W 2014 r. Kwaśniak został brutalnie pobity przed swoim domem w warszawskim w Wilanowie. (PAP)
Fot. ilustracyjne