Rzeszowskie ekspertki ds. medycyny paliatywnej uważają, że w ostatnich latach wyraźnie zmienił się charakter polskich hospicjów. Zdaniem specjalistek uczestniczących w naszej radiowej dyskusji rośnie jednak zapotrzebowanie na nowe miejsca opieki nad osobami zmagającymi się z uporczywym bólem.
Dr Marta Kawalec-Książek z rzeszowskiego hospicjum domowego Vitares zaznacza, że ośrodki paliatywne przestały już być kojarzone z ostatnim stadium życia ciężko chorych pacjentów.
Wczesne objęcie opieką pacjenta umożliwia znaczące wydłużenia życia, czy też rozpoczęcie terapii onkologicznej
– dodaje ekspertka.
Dr Maria Grzegorzewska, kierownik oddziału opieki paliatywno-hospicyjnej w Rzeszowie, zwraca uwagę na małą liczbę specjalistycznych ośrodków na północy i na południu Podkarpacia. Jak wylicza, w Rzeszowie są trzy hospicja, po jednym w Łańcucie i Przeworsku, natomiast wyraźnie brakuje takich miejsc w okolicach Ustrzyk Dolnych.
W naszym regionie działa 17 hospicjów stacjonarnych i 35 domowych. Za dwa lata w Stalowej Woli zostanie otwarte nowoczesne hospicjum z trzydziestoma łóżkami. Akt erekcyjny pod budowę ośrodka wmurowano w ubiegłym tygodniu.
fot. unsplash