Chodzi zarówno o pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy jak i fundusze spójności z obecnego unijnego budżetu. Decyzja, którą zapowiedziała w piątek w Warszawie przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen, dziś ostatecznie została zatwierdzona. Drogę do odblokowania pieniędzy utorował program reform w sądownictwie przygotowany przez Polskę, który ma zagwarantować niezależność wymiaru sprawiedliwości. To pakiet planowanych ustaw dotyczących między innymi Krajowej Rady Sądownictwa, Trybunału Konstytucyjnego, czy Sądu Najwyższego.
Jeśli chodzi o pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy to dziś Komisja zatwierdziła pierwszy wniosek Warszawy o wypłatę 6 miliardów 300 milionów euro. Popłyną one do Polski na przełomie marca i kwietnia, bo jeszcze decyzja Komisji musi być zaakceptowana przez unijne kraje, co będzie formalnością. Z tych pieniędzy zostanie zrealizowany na przykład program „Czyste Powietrze” przewidujący dopłaty między innymi do wymiany starych pieców, ale także sfinansowana ma być modernizacja kolei. W sumie w tym roku Warszawa chce otrzymać 23 miliardy euro.
Cała pula KPO to prawie 60 miliardów euro, na którą składają się bezzwrotne dotacje w wysokości ponad 25 miliardów euro oraz 34,5 miliarda euro tanich pożyczek. Te pieniądze Polska musi wydać do 2026 roku, więc jest to sprawa pilna.
Na wydanie funduszy spójności z obecnego unijnego budżetu – a to ponad 76 miliardów euro – Polska ma czas do końca tej dekady, bo po zakończeniu obecnej perspektywy finansowej pieniądze można wydawać jeszcze przez 3 lata. Odblokowanie funduszy spójności oznacza, że Komisja może zacząć zwracać pieniądze Polsce za faktury na realizowane inwestycje. (IAR)
Fot. pixabay,com