Wczoraj przed godz. 22, dyżurny mieleckiej policji otrzymał zgłoszenie o kierującej audi, która przyjechała na stację paliw i najprawdopodobniej jest pod wpływem alkoholu. Kobieta zatankowała samochód, zapłaciła za paliwo, po czym wsiadła do samochodu i odjechała w kierunku Mielca.
Podczas kontroli okazało się, że kobieta była pijana, a poza tym nie posiadała uprawnień do kierowania pojazdami. Policjantom oznajmiła, że wracała od znajomej z Dębicy. 24-latka za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi jej do 3 lat więzienia. Dziecko zostało przekazane pod opiekę najbliższych.
Oprac. Joanna Ślońska, fot. pixabay.com