Ludobójstwo Polaków na Wołyniu w czasie II wojny światowej było konsekwencją budowanego przez dziesięciolecia nacjonalizmu ukraińskiego. Takiego zdania jest Tomasz Kuba Kozłowski z warszawskiego Domu Spotkań z Historią. Podczas prelekcji w Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej mówił o faktach, popartych licznymi materiałami dokumentalnymi, zarówno w języku polskim, jak i ukraińskim. Przypomniał m.in. postać Dmytro Doncowa, twórcy ukraińskiej doktryny nacjonalizmu.
Zgodnie z koncepcją Doncowa, naród jest gatunkiem, który walczy o siebie, tępiąc inne gatunki
– powiedział Kozłowski. Badacz historii przypomniał także Dekalog ukraińskiego nacjonalisty, opracowany w 1929 roku przez Stepana Łenkawskiego.
O potrzebie głoszenia całej prawdy o wydarzeniach na Wołyniu mówili także dyrektor przemyskiego muzeum Jan Jarosz oraz organizator spotkania Stanisław Szarzyński, prezes Stowarzyszenia Pamięci Polskich Termopil i Kresów.
Tomasz Kuba Kozłowski zaapelował o uhonorowanie przez polskie władze Ukraińców, którzy z narażeniem życia ratowali Polaków przed bandami UPA w czasie II wojny światowej.
Do tej pory wyróżniono w ten sposób zaledwie kilkanaście osób
– stwierdził Kozłowski.
Tekst i fot. Iwona Piętak