Na kary od pięciu i pół roku do 12 lat pozbawienia wolności skazał we wtorek Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu trzech mężczyzn za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, handel bronią palną, przemyt i obrót środkami odurzającymi oraz pranie brudnych pieniędzy. Wyrok jest nieprawomocny.
Główny oskarżony 31-letni Markus F. z Jaworzna (przed czterema laty zmienił dane osobowe z Bartosza Cz.) został skazany na karę łączną 12 lat pozbawienia wolności, 80 tys. zł grzywny oraz zapłacenie prawie 50 tys. zł kosztów, m.in sądowych. Kuzyn Markusa – 40-letni Tomasz F. z Jaworzna usłyszał wyrok siedmiu lat więzienia, 30 tys. zł grzywny oraz poniesienia ponad 30 tys. zł różnych kosztów, w tym sądowych. Natomiast 46-letni Leszek S. otrzymał karę 5,5 roku więzienia oraz 25 tys. zł grzywny i ponad 28 tys. zł kosztów.
Ustne uzasadnienie wyroku w dużej części odbyło się przy drzwiach zamkniętych.
Prokuratura oskarżyła Markusa F., Tomasza F. i Leszka S. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, handel oraz posiadanie bez wymaganego zezwolenia broni palnej, przemyt i obrót środkami odurzającymi, pranie brudnych pieniędzy a także usiłowanie popełnienia przestępstw. Kodeks karny za te czyny przewiduje karę do 20 lat więzienia.
Większość z tych zarzutów została utrzymana. Sąd nie podzielił jednak zdania oskarżenia, że mężczyźni działali w grupie przestępczej o charakterze zbrojnym.
Jak wyjaśnił w jawnej części ustnego uzasadnienia wyroku sędzia Maciej Olechowski, oskarżeni nie używali broni i nie mieli takiego zamiaru, więc nie można mówić, że grupa miała charakter zbrojny.
Początki sprawy sięgają października 2021 r., gdy szwedzkie służby celne zabezpieczyły w Ystad transport 10 pistoletów Glock z amunicją i magazynkami.
Broń palną przemycono w paczkach, które Markus F. nadał w Stalowej Woli, w firmie świadczącej usługi transportowe. Na etykietach przyklejonych do paczek znajdował się ich adres docelowy w Sztokholmie i Goeteborgu oraz imię i nazwisko Polaka wraz z adresem i numerem telefonu komórkowego strefy numeracyjnej Szwecji.
W toku dalszych czynności ustalono, że z Polski do Szwecji biegnie kanał przerzutowy broni palnej i narkotyków. Kanał został zorganizowany przez obywateli Polski działających w zorganizowanej, międzynarodowej grupie przestępczej, której członkowie zajmowali się przemytem broni palnej i amunicji oraz wewnątrzwspólnotowym obrotem środkami odurzającymi. Przemyt był prowadzony pod pozorem importu i eksportu legalnych towarów, na przykład części samochodowych.
Z uwagi na międzynarodowy charakter sprawy prokuratura podjęła ścisłą współpracę z organami ścigania w Szwecji, przy wsparciu prokuratora z Eurojust oraz oficera łącznikowego na kraje skandynawskie.
Kolejną przesyłkę do Szwecji Markus F. nadał w listopadzie 2021 r. Jej kontrola przeprowadzona w porcie w Świnoujściu przez funkcjonariuszy CBŚP i służby celnej wykazała, że znajdowały się w niej blisko dwa kilogramy substancji psychotropowej, której posiadanie na terenie Polski jest zabronione. Jej czarnorynkowa wartość to ok. 80 tys. zł.
Podczas próby następnego przemytu policjanci przejęli trzy jednostki broni maszynowej, 140 sztuk amunicji, tłumik i magazynki. Nielegalny towar miał przepłynąć przez Bałtyk do Szwecji.
Był ukryty w silniku samochodowym od bmw, który został specjalnie przygotowany do przemytu – miał usunięte wewnętrzne elementy konstrukcyjne, m.in. wał korbowy. Przeróbek silnika na prośbę Markusa F. miał dokonać Leszek S.
Podczas kolejnych czynności na terenie Jaworzna w garażu wynajmowanym przez Markusa F. zabezpieczono łącznie 942 sztuki amunicji oraz siedem sztuk broni palnej, w tym jeden pistolet maszynowy typu Skorpion wraz z tłumikiem, dwa pistolety maszynowe CZ wz. 26, jedną strzelbę powtarzalną Mossberg model 88 kal. 12/70, trzy pistolety maszynowe PPS 43.
Podczas procesu główny oskarżony przyznał się do posiadania broni i amunicji bez zezwolenia, które znaleziono u niego w mieszkaniu podczas przeszukania, nadania przez firmę kurierską paczek z 10 pistoletami Glock oraz wysłania do Szwecji korpusu silnika samochodowego z ukrytymi wewnątrz kilkoma sztukami broni palnej długiej. Zaprzeczał natomiast, że istniała grupa przestępcza, w której brał udział. Dwaj pozostali także utrzymywali, że nie byli członkami gangu.
Wymierzone oskarżonym kary są nieco łagodniejsze od tych, o jakie w mowach końcowych wnosił oskarżyciel. Chciał on dla Markusa F. 15 lat więzienia, 10 lat dla Tomasza F. i 6 dla Leszka S.
Początkowo oskarżonym w tej sprawie był jeszcze Maciej W., któremu zarzucono dostarczenie narkotyków Markusowi F., ale jego sprawa została wyłączona do odrębnego rozpoznania przez inny sąd.
Niezależnie od procesu przed tarnobrzeskim sądem, odrębne postępowanie dotyczące innych członków zorganizowanej grupy przestępczej prowadzą organa ścigania Szwecji.
Tekst: PAP, fot. ilustracyjne