63-letnia kobieta i jej syn będą odpowiadać za przemyt dopalaczy do zakładów karnych. Do swojego syna, który przebywał w więzieniu, seniorka miała wysyłać listy ze znaczkami nasączonymi substancjami odurzającymi.
Podkomisarz Dariusz Świątczak, rzecznik opolskiej policji powiedział, że w mieszkaniu kobiety znaleziono dopalacze na znaczkach pocztowych i w kleju. Sprawę śledczy powiązali z przypadkami dopalaczy znalezionych w zakładach karnych na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku. Okazało się, że kobieta była pierwszym ogniwem w procederze rozprowadzania wśród osadzonych środków odurzających. Funkcjonariusze służby więziennej zabezpieczali takie same znaczki nasączone dopalaczami, jak te znalezione w mieszkaniu 63-latki.
Syn kobiety od 2011 roku odbywa wyroki za włamania i kradzieże. To on namówił matkę do wysyłania nasączonych dopalaczami znaczków. Kobiecie grozi do 10 lat więzienia za posiadanie i usiłowanie wprowadzenia do obrotu narkotyków. Jej syn może mieć przedłużony wyrok o kolejnych 15 lat. Wszystkie dziewięć prób przemytu dopalaczy zostało powstrzymanych przez służbę więzienną. (IAR)
Fot. ilustracyjne