Pracownicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego apelują do turystów o ostrożność i np. nie wyrzucanie niedopałków papierosów w darń roślinną. Właśnie takie zachowanie mogło być przyczyną wczorajszego pożaru na Połoninie Caryńskiej.
Wieczorem ogień objął ok 1,5 hektara suchej roślinności połoninowej w sąsiedztwie szlaku turystycznego. Spaleniu uległy wyschnięte części kęp traworośli oraz nadziemne części krzewinek borówczysk. Pożar ugasili strażacy specjalnymi tłumicami. Pracownicy Parku całą noc czuwali na pogorzelisku – w warunkach silnego wiatru i tłumili potencjalne zarzewia ognia. Pożar miał charakter powierzchniowy, jego skutki będą obserwowane w kolejnych miesiącach.
W 1994 roku, po pożarze praktycznie w tym samym miejscu Połoniny Caryńskiej, roślinność dość szybko się zregenerowała z uwagi na mało uszkodzone części podziemne. Przedstawiciele Bieszczadzkiego Parku Narodowego przypominają, że używanie otwartego ognia na terenie Parku jest zabronione.
Tekst: Dariusz Kapała / Fot.: Facebook – BPN