Sejm uczcił w środę minutą ciszy pamięć tragicznie zmarłego wolontariusza Damiana Sobóla, który zginął na początku kwietnia w ataku na konwój w Strefie Gazy.
„1 kwietnia tego roku podczas niesienia pomocy ofiarom konfliktu w Stefie Gazy zginął polski wolontariusz Damian Soból. Człowiek, który całe swoje życie poświecił niesieniu pomocy innym ofiarom konfliktów zbrojnych, ofiarom klęski migracyjnej, klęski głodu w tylu zakątkach świata. To, co robił pan Damian Soból, bez wątpienia było najlepszym z możliwych reprezentowaniem tego, czym jest Rzeczpospolita, solidarności, współczucia, otwartości na cierpienie innych” – podkreślił marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Jak powiedział PAP rzecznik MSZ Paweł Wroński, World Central Kitchen będzie odpowiadało za transport ciała polskiego wolontariusza do Polski. „Organizacja ma swój system ubezpieczenia i zasady” – dodał. Podkreślił też, że cały czas polski konsult jest w Kairze.
W piątek wiceszef MSZ Andrzej Szejna przekazał, że ciało polskiego wolontariusza, który zginął w ataku na konwój humanitarny w Strefie Gazy, zostanie przetransportowane do Polski samolotem wojskowym. „Ten plan się realizuje. Będzie to w najbliższych chwilach, godzinach, nie dniach” – zapowiedział. W środę RMF FM poinformowało, że wojskowy samolot nie poleci jednak do Egiptu po ciało polskiego wolontariusza.
Rzecznik MSZ był pytany, czy potwierdza informacje RMF i skąd wynika zmiana planów, jeśli chodzi o transport ciała polskiego wolontariusza. Odparł, że „to nie jest zmiana planów”, a wysłanie wojskowego samolotu „to była nasza (MSZ) propozycja”.
Wroński powiedział, że druga strona, czyli WCK mówi, że ma pełne ubezpieczenie i wszystko zorganizowane. „World Central Kitchen ma swój system ubezpieczenia, swoje zasady” – dodał rzecznik MSZ.
I – jak doprecyzował – World Central Kitchen będzie odpowiadało za transport ciała polskiego wolontariusza do Polski. „Taką informację uzyskałem” – dodał. Zaznaczył, że nie wiadomo jeszcze, kiedy ciało Damian Sobola będzie już w kraju. Wroński podkreślił, że cały czas polski konsult jest w Kairze.
Siedmioro wolontariuszy organizacji humanitarnej World Central Kitchen, w tym Polak, zginęło w Strefie Gazy; organizacja podała, że zostali ostrzelani przez izraelską armię. Do wydarzenia doszło podczas dostarczania przez pracowników pomocy żywnościowej, która przybyła do Strefy Gazy kilka godzin wcześniej statkiem z Cypru. Wśród ofiar śmiertelnych są obywatele Australii, Polski i Wielkiej Brytanii oraz jedna osoba z obywatelstwem amerykańsko-kanadyjskim. Zginął także palestyński kierowca. (PAP)
Fot. Grzegorz Janiszewski