Polska jest jedynym państwem europejskim, w którym doszło do zaostrzenia przepisów dotyczących przerywania ciąży. To jest coś, co stawia nas w ogonie Europy i świata
– powiedziała w Sejmie Anna Maria Żukowska z Lewicy, która prezentowała projekt dotyczący zmian w Kodeksie karnym.
W Sejmie w czwartek rozpoczęła się debata nad czterema projektami ustaw zmieniającymi prawo antyaborcyjne. Dwa z nich złożyła Lewica, a po jednym Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga.
Jako pierwsza na mównicę wyszła Anna Maria Żukowska z Lewicy, która prezentowała projekt nowelizacji Kodeksu karnego, złożony w Sejmie w listopadzie 2023 r. Projekt dotyczy częściowej depenalizacji czynów związanych z terminacją ciąży: całkowitego wyłączenia przestępczości przerywania ciąży do 12. tygodnia za zgodą kobiety oraz wyłączenia karalności przerywania ciąży za zgodą kobiety w sytuacji ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia lub nieuleczalnej choroby płodu.
Dlaczego kobiety przerywają ciąże? Bo chcą, bo to jest ich decyzja, która dotyczy ich ciała. Płodu nie da się przeszczepić do innego ciała
– mówiła Żukowska.
Podkreśliła, że to kobieta decyduje o ciąży i ponosi wszelkie konsekwencje związane z ciążą, zarówno tą, która przebiega pomyślnie, jak i w trakcie której może się coś wydarzyć.
Zaznaczyła, że 9 tys. kobiet przerwało ciążę w Polsce w ostatnim miesiącu. „Przerwanie ciąży nie jest czynem zabronionym w Polsce. Jest dozwolone. Jest legalne. Ale paradoksem polskiego prawa jest to, że pomoc w czynie, który nie jest zabroniony, jest karana trzema latami bezwzględnego pozbawienia wolności. To jest bardzo surowa kara
– podkreśliła Żukowska.
Dodała, że Polska jest jedynym krajem europejskim, w którym doszło do zaostrzenia przepisów dotyczących przerywania ciąży.
To jest coś, co stawia nas w ogonie Europy, ale i świata (…) My się cofamy do wieków, w których rzeczywiście kobiety nie miały żadnej pomocy
– powiedziała.
W świetle obecnych przepisów aborcja w Polsce legalna jest w dwóch przypadkach – ciąży będącej następstwem czynu zabronionego (czyli gwałtu lub kazirodztwa) oraz w wypadku zagrożenia życia lub zdrowia kobiety. Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. W 2020 roku Trybunał Konstytucyjny uznał tę przesłankę za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia TK w styczniu 2021 r. (PAP)
Fot. pixabay.com