Scenariusz deportacji był zawsze podobny: łomotanie do drzwi kolbami karabinów w środku nocy, krzyki, bicie, popędzanie w trakcie pakowania, płacz kobiet i dzieci, wściekłe szczekanie psów. Ten obraz najczęściej pojawia się we wspomnieniach deportowanych.
Dzisiaj obchodzimy 84. rocznicę Drugiej Masowej Deportacji Polaków na Sybir i do Kazachstanu. W Rzeszowie odbyły się wojewódzkie obchody połączone z Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Jak powiedział prezes rzeszowskiego oddziału Związku Sybiraków, Józef Sieńko, związek zrzesza aktualnie około 100 osób, które kultywują pamięć o Sybirakach.
Tylko podczas drugiej deportacji wywieziono na wschód ponad 60 tysięcy osób. Czekała ich ciężka praca, głód i życie w nieludzkich warunkach, często śmierć. Nie jest znana liczba osób, którym udało się powrócić do Polski.
Podczas uroczystości biskup Jan Wątroba poświęcił replikę sztandaru rzeszowskiego oddziału Związku Sybiraków.
Tekst i fot.: Agnieszka Radochońska