Osiem koni, które na co dzień pracują w Bieszczadzkim Oddziale Straży Granicznej i wraz ze strażnikami patrolują granicę państwa w Bieszczadach, obchodzi we wtorek swoje święto. BiOSG jest jedynym w kraju oddziałem SG, w którym realizowane są patrole konne.
Rzecznik BiOSG por. Piotr Zakielarz powiedział, że święto koni obchodzone jest na całym świecie, jednak zależnie od miejsca, przypada on na różne dni. W Polsce jest to 30 kwietnia. Osiem wierzchowców, służących w Bieszczadach to jedyne konie będące w służbie polskiej Straży Granicznej. To konie szlachetnej półkrwi: Feniks, Wasal, Aramis, Kaprys, Korynt, Bachmat, Falcon i Pasat. Wspierają w służbie funkcjonariuszy SG z górskich placówek w Ustrzykach Górnych i Czarnej Górnej.
Por. Zakielarz przypomniał, że ta forma służby na Podkarpaciu nawiązuje do czasów, kiedy w pierwszych dekadach XX wieku granicę ochraniali żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza.
Czworonożni kompani zatrudnieni w BiOSG doskonale uzupełniają nowoczesne technologie wykorzystywane na granicy. Zapewniają skryte i szybkie przemieszczanie się w trudnym, zróżnicowanym, bieszczadzkim terenie. Jeździec-funkcjonariusz podczas kilkugodzinnego patrolu jest w stanie sprawdzić nawet kilkudziesięciokilometrowy odcinek granicy
– powiedział por. Zakielarz.
Patrole konne realizowane są m.in. w obszarze Bieszczadzkiego Parku Narodowego. W skład grupy jeźdźców konnych Bieszczadzkiego Oddziału SG wchodzi kilkudziesięciu specjalnie wyszkolonych funkcjonariuszy. Wyszkolone są także wierzchowce pracujące w SG na wypadek sytuacji kryzysowych, takich jak np. strzały czy detonacje.
Wieloletni jeździec SG, instruktor jeździecki kpt. Dariusz Szlachta dodał, że konie sprawdzają się szczególnie dobrze w terenie, gdzie nie można przejechać służbowym samochodem, quadem czy motocyklem.
Patrol pieszy trwałby znacznie dłużej. Konie mają też taką zaletę, że dużo szybciej niż człowiek wyczuwają zagrożenie, które się zbliża
– wyjawił.
Podkreślił, że konieczna jest współpraca jeźdźca z wierzchowcem.
Funkcjonariusz musi mieć poczucie bliskości ze zwierzęciem, żeby nawet takie niezauważalne jego odruchy mógł odczytać. Wtedy tworzą jeden wspólny zespół
– dodał kpt. Szlachta.
Konie pracujące w BiOSG, tak samo, jak każdy funkcjonariusz, również przechodzą na emeryturę. Psy oraz konie służbowe SG na emeryturze mają zapewnione dożywotnie wyżywienie i opiekę weterynaryjną
– przypomniał por. Zakielarz.
Jednym z emerytowanych wierzchowców SG jest koń Brawo, który służył na granicy około 15 lat. Obecnie przebywa pod opieką kpt. Szlachty, który jest pasjonatem koni i prowadzi niewielką, rodzinną stajnię. Razem, przez sześć lat, chronili granicę państwa na odcinku podległym placówce SG w Ustrzykach Górnych.
Konie z okazji swojego święta otrzymają smakołyki: marchewki i jabłka. Będą także mieć „dzień wolny”. (PAP)
Fot. bieszczadzki.strazgraniczna.pl