Operacji podjęli się lekarze z Kliniki Ginekologii, Ginekologii Onkologicznej i Położnictwa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. Fryderyka Chopina w Rzeszowie. Jak poinformował rzecznik szpitala Andrzej Sroka, guz umiejscowiony był w lewym jajniku. Z powodu skrajnie trudnych warunków operacyjnych, zabieg przeprowadzono w zespole wieloosobowym.
Pochodząca z województwa podkarpackiego 24-letnia pacjentka trafiła do szpitala 19 kwietnia. – Nigdy wcześniej nie widziałem tak ogromnej cysty – przyznaje prof. dr hab. n. med. Tomasz Kluz, kierownik Kliniki Ginekologii, Ginekologii Onkologicznej i Położnictwa w USK w Rzeszowie. – Jako zespół mieliśmy jedynie orientacyjną świadomość z czym mamy do czynienia. Obwód brzucha nie pozwalał na wykonanie badań obrazowych, gdyż pacjentka nie zmieściła się w tomografie. Badanie USG też było orientacyjne, głowica nie sięgnęła drugiego końca cysty.
Pomimo swojego stanu (182 kg, 158 cm wzrostu) pacjentka poruszała się o własnych siłach. – Większość pacjentek zgłasza się do szpitala z cystami o wielkości 20-30 cm, które traktowane są jako duże. Operowany guz miał średnicę około 1 metra – tłumaczy lek. Anna Bogaczyk z Kliniki Ginekologii, Ginekologii Onkologicznej i Położnictwa w USK w Rzeszowie.
U operowanej nie stwierdzono innych zmian w miednicy i jamie brzusznej. – Ze strachu nie zdecydowałam się na wcześniejszą wizytę w szpitalu – mówi 24-letnia pacjentka. – Przed zabiegiem bolały mnie plecy, nie mogłam daleko chodzić, łapałam zadyszki, moja ogólna kondycja była kiepska. Kobiety, które mają podobne problemy nie powinny bać się wizyt u lekarza. To jedyna szansa, aby wyzdrowieć i wrócić do normalnego życia. Moje najbliższe plany to wyjść ze szpitala, pozbyć się wiszącej skóry, wrócić do pracy i założyć rodzinę.
W Klinice Ginekologii, Ginekologii Onkologicznej i Położnictwa przeprowadzane są najtrudniejsze zabiegi ratujące życie. – Z jednej strony to zasługa wykwalifikowanej kadry z olbrzymim doświadczeniem, która zapewnia pacjentom kompleksową opiekę, a z drugiej dostęp do wysokospecjalistycznego sprzętu – tłumaczy dr n. med. Janusz Ławiński, dyrektor USK w Rzeszowie. – Dlatego między innymi leczą się tu pacjentki również spoza naszego regionu, a w ramach realizowanych szkoleń i warsztatów, doświadczenie zdobywają lekarze-ginekolodzy z całej Polski – dodaje.
fot. archiwum szpitala