Prezydent Iranu Ebrahim Raisi zginął w katastrofie śmigłowca – poinformowały irańskie państwowe media. Śmierć prezydenta oraz pozostałych pasażerów maszyny potwierdzili ratownicy irańskiego Czerwonego Półksiężyca.
Akcja poszukiwawcza trwała 15 godzin. Na pokładzie znajdowali się także minister spraw zagranicznych Iranu Hosejn Amir Abdollahijan oraz przedstawiciel najwyższego przywódcy kraju w prowincji Azerbejdżan Wschodni.
Jak powiedział szef tej organizacji Pir Hossein Kolivand maszyna rozbiła się o zbocze góry i całkowicie spłonęła. „Podczas badań miejsca, w ktorym znajdują się szczątki rozbitego śmigłowca, żadnych oznak żywych pasażerów śmigłowca nie znaleziono” – oświadczył Kolivand.
Przyczyną wypadku najprawdopodobniej była gęsta mgła. Prezydent Ebrahim Raisi wracał z uroczystości otwarcia tamy na granicy z Azerbejdżanem.
W konwoju znajdowały się trzy helikoptery, dwa z nich bezpiecznie wróciły.
Irańska konstytucja stanowi, że w przypadku śmierci prezydenta pierwszy wiceprezydent – którym jest obecnie Mohammad Mochber – obejmie stanowisko to za zgodą Najwyższego Przywódcy Alego Chameneia, a po upływie 50 dni zorganizowane zostaną wybory prezydenckie. (IAR, PAP)
Fot. pixabay.com