Konfederacja została oskarżona przez polityków Trzeciej Drogi o podszywanie się pod nazwę ich ugrupowania. W spotach wyborczych Konfederacji padają słowa „prawdziwa trzecia droga”, co wywołało sprzeciw przedstawicieli koalicji Polski 2050 i PSL-u. Członkowie Trzeciej Drogi podkreślają swoje proeuropejskie stanowisko oraz dążenie do rozwoju gospodarczego i stabilności.
Jak mówiła w Rzeszowie poseł Polski 2050 Elżbieta Burkiewicz – Konfederacja to żadna Trzecia Droga, to droga donikąd.
– Jeżeli ktoś chce podrabiać Trzecią Drogę, to znaczy, że jesteśmy cenni i godni podrabiania. Polska 2050 i PSL to gwarancja proeuropejskiej Polski, bez duopolu i politycznych podziałów – mówiła jedynka Trzeciej Drogi w wyborach do Europarlamentu.
W odpowiedzi Tomasz Buczek, podkarpacka jedynka Konfederacji w eurowyborach, powiedział, że Trzecia Droga to mit, to „partia satelicka” Platformy Obywatelskiej. Jako przykład podał Zbigniewa Trębacza, który w wyborach do Sejmu startował z list Polski 2050, a teraz jest kandydatem KO w unijnych wyborach, aby pomóc Elżbiecie Łukacijewskiej obronić jedyny mandat.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Wtedy Polacy wybiorą 53 eurodeputowanych. W sumie w europarlamencie przyszłej kadencji zasiadać będzie 720 osób.
Relacja Łukasza Wacławka.
Tekst i fot.: Łukasz Wacławek