Mieszkaniec Stalowej Woli próbował sprzedać ogródek działkowy, który był własnością jego babci. W ten sposób oszukał dwie osoby na łączną kwotę 10 tysięcy złotych. Jedna z poszkodowanych osób, po tym jak znalazła ogłoszenie w tej sprawie, skontaktowała się ze sprzedającym i umówiła na obejrzenie działki. Tego samego dnia mężczyzna zdecydował się na zakup ogródka, podpisał umowę i przekazał sprzedającemu 8500 złotych.
Okazało się jednak, że umowa musi zawierać notarialnie poświadczone podpisy, dlatego ponownie skontaktował się ze sprzedającym, który wprawdzie przystał na wizytę u notariusza, ale w następnych dniach kontakt z nim się urwał.
Kolejny pokrzywdzony zgłosił się do policji kilka dni później. W tym przypadku wpłacił zaliczkę na poczet zakupu działki w wysokości 1500 złotych.
Policjanci zatrzymali 33-latka. Mężczyzna przyznał się do winy. Zarzucane mu czyny są zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności, jednak mężczyzna będzie odpowiadał w warunkach recydywy.
Opr. dw, fot. ilustracyjne