Izrael miał wielokrotnie złamać prawo wojenne – tak wynika z raportu biura praw człowieka ONZ. Chodzi o ofensywę w Strefie Gazy, a analizie poddano sześć izraelskich bombardowań na obozy uchodźców, szkołę, bazar oraz budynki mieszkalne. Jak podano w raporcie, ofiarami tych ataków są głównie kobiety i dzieci. Według analiz ONZ Izrael nie spełnił wymogu prowadzenia wojny w sposób, który zmniejszałby ryzyko śmierci cywilów.
Doktor Karol Wilczyński z Uniwersytetu Jagiellońskiego nie sądzi, by kolejny raport zmienił postępowanie którejś ze stron konfliktu. „Obie strony popełniają zbrodnie wojenne. Do tej pory ONZ opublikował dwa raporty – jeden w sprawie zbrodni wojennych Hamasu, drugi Izraela. Nie sądzę, żeby kolejne dane wpłynęły na zmianę sytuacji, nawet jeśli sojusznicy Izraela z Europy będą się wycofywali ze współpracy. Realna zmiana jest możliwa, jeśli w Izraelu zmieni się rząd” – ocenił .
Autorzy raportu w podsumowaniu podkreślają, że działania Izraela mogą zostać uznane za zbrodnię wojenną i kraj ten może zostać pociągnięty do odpowiedzialności przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. Organizacja Narodów Zjednoczonych wezwała też do natychmiastowego zaprzestania ostrzałów celów w Strefie Gazy. Wcześniej ONZ opublikowała też raport, w którym udokumentowała zbrodnie wojenne Hamasu. (IAR)
Fot. pixabay.com