Czarnogórskie władze oficjalnym dokumentem zakazały nadawania i dystrybucji rosyjskich mediów na terenie kraju. Decyzja już spotkała się z ostrą reakcją Rosjan. Sprawa dotyczy dwudziestu rosyjskich tytułów, w tym kanałów państwowej telewizji. Całkowicie zakazano ich dystrybucji, zarówno przez sieci kablowe, poprzez satelitę, a także Internet.
Od dziś żadne z mediów umieszczone na liście nie ma prawa pojawić się w Czarnogórze. Jest to sformalizowanie działań, które tak naprawdę podjęto już dwa lata temu po rozpoczęciu przez Rosję pełnoskalowej agresji na Ukrainę. Praktycznie od tego momentu dostęp do rosyjskich kanałów jest utrudniony. Motywuje się ją chęcią zapobieżenia dystrybucji rosyjskiej propagandy i siania dezinformacji.
Decyzja wywołała ostrą reakcję rosyjskiego MSZ nie tylko z powodu sporej rosyjskiej diaspory w Czarnogórze. Rzeczniczka ministerstwa Maria Zacharowa przekazała mediom, że decyzja bałkańskiego kraju jest, jak to nazwano, „wrogim aktem otwartej cenzury” oraz narusza „wolność mediów”. Choć tak naprawdę rosyjskiej telewizji nie ma w Czarnogórze od dwóch lat, Zacharowa uważa, że decyzja tutejszego regulatora mediów jest chęcią przypodobania się Brukseli na drodze do europejskiej integracji. (IAR)
fot. pixabay.com