Ministra kultury Hanna Wróblewska powiedziała w piątek, że media publiczne powinny mieć niezależnie, stabilne finansowanie. „Chcielibyśmy utransparentnić, uniezależnić media” – dodała.
W Programie 3 Polskiego Radia Wróblewska została zapytana m.in. o przedstawione założenia do ustawy medialnej. Szefowa MKiDN wskazała, że założenia te są oparte częściowo na europejskim akcie wolności mediów. Zwróciła uwagę, że w tym akcie „jest podkreślone, że media powinny mieć niezależnie, stabilne finansowanie”. „My proponujemy, żeby to było finansowanie z budżetu państwa, dlatego że de facto media tak, czy inaczej, były finansowane z budżetu państwa” – dodała.
Ministra kultury podkreśliła, że „chcielibyśmy utransparentnić, uniezależnić media i proces ich finansowania oraz spowodować, że będą realizowały swoją misję publiczną, a nie polityczną”. Wyjaśniła, że „cały ten system jest tak skonstruowany, żeby to nie politycy decydowali”. Wskazała, że byłaby to stała suma, niezależna od tego, kto rządzi oraz wpisana do budżetu państwa i liczona według PKB. „Mówię teraz o założeniach, nie wiem, jak będzie na to odpowiedź Ministerstwa Finansów” – dodała.
Zwróciła uwagę, że „te pieniądze, jako publiczne, muszą być w sposób transparenty wydawane”. „Stąd położenie dużego nacisku na transparentność działania w mediach publicznych, na jasne zasady działania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, rotacyjność składu oraz powoływania osób” – powiedziała. Przypomniała, że proponowane jest, aby skład KRRiT liczył dziewięć osób – cztery osoby powoływane przez Sejm, dwie przez Senat oraz trzy przez prezydenta.
„Chcemy, żeby rady nadzorcze były wybierane w transparentnych procesach, żeby również do rad programowych trafiali ludzie na podstawie chociażby otwartych czy zamkniętych konkursów” – podkreśliła. Zaznaczyła, że mają to być eksperci, a nie politycy.
Szefowa MKiDN oceniła, że „system, który jest do negocjacji czy też konsultacji, może stworzyć silne, stabilne media publiczne”. „Plusem (…) byłoby też trochę wycofanie się telewizji publicznej z rynku reklam”. „Budżet państwa daje pieniądze na realizację misji publicznej, ale za to wycofujecie się pół kroku z czasu reklamowego. Telewizja publiczna nie konkuruje na reklamy z telewizjami komercyjnymi. Jednoczenie utransparentniamy cały proces tego, jakie reklamy się pokazują” – powiedziała.
Zapytana, kiedy ustawa medialna może zostać uchwalona, Hanna Wróblewska przypomniała, że konsultacje założeń trwają do 23 września. „Dajmy sobie przynajmniej dwa miesiące na opracowanie tych założeń. Dyskusja o tym, jak wyglądać będzie ustawa, to następny rok” – powiedziała.
Dopytywana o działania przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego w kontekście wypłat środków z abonamentu, szefowa MKiDN zaznaczyła, że „nie jestem fanką przewodniczącego Świrskiego, natomiast dostałam informację, że trzy inne radia otrzymały wypłatę z abonamentu”. „Z jednej strony mnie to cieszy, a z drugiej pokazuje, jak bardzo uznaniowość przewodniczącego KRRiT ma wpływ na media publiczne” – podkreśliła.
Przypomniała, że sprawozdanie KRRiT zostało odrzucone przez Sejm i Senat. Ministra kultury powiedziała, że „czeka na prezydenta” oraz wyraziła nadzieję, że prezydent nie zatwierdzi tego sprawozdania. (PAP)
Fot. pixabay.com