O nieumyślne spowodowanie śmierci są teraz podejrzani Regina i Wiesław S. spod Mielca, w sprawie śmiertelnego zatrucia wyrabianą przez nich galaretą mięsną. Podczas przesłuchania w tarnobrzeskiej prokuraturze małżonkowie usłyszeli nowe ostrzejsze zarzuty. Grozi im teraz do 5 lat więzienia. Wcześniej było to do 3 lat pozbawienia wolności za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
W lutym po zjedzeniu galarety mięsnej kupionej od podejrzanych na targowisku w Nowej Dębie zmarł 54-letni obywatel Ukrainy, a dwie kobiety trafiły do szpitala.
Jak powiedział nam rzecznik tarnobrzeskiej Prokuratury Okręgowej, Andrzej Dubiel zmiana zarzutów nastąpiła na podstawie opinii biegłych, którzy m.in. wykryli w galarecie azotyn w stężeniu toksycznym dla człowieka – ponad 100-krotnie przekraczającym dopuszczalne normy. Podejrzani przyznali się do zarzucanego im czynu i złożyli obszerne wyjaśnienia, jednak z uwagi na dobro śledztwa prokuratura ich nie ujawnia.
Wobec małżeństwa S. stosowane są wolnościowe środki zapobiegawcze – dozór policji i zakaz wyrobów mięsnych i ich sprzedaży. Prokuratura planuje w ciągu 2-3 miesięcy zakończyć śledztwo i skierować do sądu akt oskarżenia.
Tekst: Dariusz Kapała, fot. archiwum