Jak poinformował rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej por. Piotr Zakielarz, do zdarzenia doszło we wtorek, gdy do odprawy zgłosiła się 25-letnia Ukrainka wyjeżdżająca z Polski międzynarodowym pociągiem. Cudzoziemka przedstawiła do kontroli dwa paszporty.
-Podczas sprawdzania funkcjonariuszka SG zwróciła uwagę na nieprawidłowości w zabezpieczeniach odbitek stempli kontroli granicznej, zamieszczonych rzekomo przez polskie, litewskie, łotewskie, czeskie i austriackie służby. Szczegółowa analiza potwierdziła podejrzenia – powiedział por. Zakielarz.
Dodał, że łącznie w obu paszportach strażnicy wykryli 16 fałszywych odbitek, które miały świadczyć o rzekomych podróżach przez przejścia graniczne w Pradze, Rydze, Wilnie, Wiedniu i Medyce.
-Oszustwo potwierdziły także służby poszczególnych państw, w których systemach nie zarejestrowano takich przekroczeń – zaznaczył funkcjonariusz.
Dodał, że kobieta nie przyznała się do wykorzystania fałszywek, a funkcjonariusze SG zatrzymali oba jej paszporty i prowadzą dalsze czynności w sprawie. -Przygotowują materiały, które zostaną następnie skierowane do sądu – przekazał rzecznik BiOSG.
Są to już kolejne takie fałszywki odbitek stempli kontroli granicznej, wykryte przez podkarpackich strażników granicznych. Od początku roku było ich już ponad 170.
Por. Zakielarz wyjaśnił, że cudzoziemcy wykorzystują tego rodzaju podróbki w celu zalegalizowania przeterminowanego, czyli dłuższego, niż pozwalają na to przepisy, pobytu na terenie państw UE. -Jednak sprzęt, doświadczenie i wiedza mundurowych oraz współpraca międzynarodowa służb pozwala na szybkie wykrycie tego rodzaju prób – zapewnił.(PAP)
Fot. bieszczadzki.strazgranicza.pl