-Dysproporcja sił była ewidentna. To jedna z przyczyn klęski kampanii wrześniowej – uważa dyrektor IPN w Rzeszowie Dariusz Iwaneczko.
Jak tłumaczy, w przededniu wybuchu II wojny światowej Niemcy realizowali politykę małych kroków, najpierw Austria, potem rozbiór Czechosłowacji. Brak reakcji państw Zachodu i polityka ustępstw w latach 30. XX wieku wobec Hitlera doprowadziły do wielkoskalowej wojny przeciwko Polsce.
-Polski żołnierz był nieźle przygotowany, ale braki w sprzęcie wojskowym i brak reakcji sojuszników przypieczętowały naszą klęskę. Nie byliśmy w stanie przeciwstawić się niemieckiemu lotnictwu i brygadom pancernym – dodaje gość Polskiego Radia Rzeszów.
Więcej w rozmowie Jerzego Pasierba.
Tekst: B.Kozłowska