W Stroniu Śląskim mogło zaginąć nawet kilkanaście osób – dowiedział się specjalny wysłannik Polskiego Radia Paweł Pawlica. Mieszkańcy Stronia i okolicznych miejscowości zgłaszają w siedzibie gminy, gdzie działa sztab kryzysowy, że nie mają kontaktu ze swoimi rodzinami i sąsiadami.
„W przypadku kilku osób trwają intensywne poszukiwania, jednak rwący nurt rzeki Białej Lądeckiej i grożące zawaleniem budynki utrudniają poszukiwania” – mówi Polskiemu Radiu Tomasz Olszewski, sekretarz gminy Stronie Śląskie. „Jednostki Państwowej Straży Pożarnej, które specjalizują się w działaniach poszukiwawczych, prowadzą intensywne działania, nieustannie patrolując teren. Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że żywioł był na tyle silny, że jeśli porwał jakąś osobę, to możemy jej tutaj nie odnaleźć. Należy się liczyć z tym, że osoba ta może nie przebywać już na terenie naszej gminy” – dodał Tomasz Olszewski.
Do tej pory w Polsce odnotowano sześć ofiar śmiertelnych, m.in. w Krosnowicach, Bielsku-Białej, Nowym Świętowie, Nysie i Lądku-Zdroju. (IAR)