Izrael poinformował, że w kilkudziesięciu nalotach ostrzelał ponad 300 celów Hezbollahu na terenie Libanu. Izraelskie władze wezwały libańskich cywilów do opuszczenia swoich domów w rejonach przygranicznych. Według Tel Awiwu, Hezbollah ukrywa w tych budynkach broń, w tym rakiety manewrujące i stamtąd przeprowadza ataki przeciwko Izraelowi.
Libańskie media informują, że mieszkańcy kraju otrzymują przez telefon izraelskie ostrzeżenia, nakazujące ewakuację. Jedną z wiadomości na telefon stacjonarny otrzymało między innymi biuro ministra informacji Ziada Makarego. W poście, opublikowanym na platformie X, szef libańskiego resortu informacji podkreślił, że ostrzeżenia te są „częścią wojny psychologicznej, którą podjął izraelski wróg”. Zaznaczył również, że praca w ministerstwie informacji przebiega normalnie. „Wzywamy, aby nie poświęcać tej sprawie więcej uwagi, niż na to zasługuje, wiedząc, że zajmują się nią odpowiednie władze” – napisał Ziad Makary na platformie X.
Imad Kreideh, szef państwowego dostawcy usług telekomunikacyjnych, oświadczył, że Izrael „obchodzi lokalne systemy łączności, używając międzynarodowego kodu telefonicznego zaprzyjaźnionego kraju”. Dzieje się tak, ponieważ libański system sieci stacjonarnej blokuje wszelką komunikację z Izraelem.
Libańskie ministerstwo edukacji nakazało zamknięcie na dwa dni wszystkich szkół na południu i wschodzie kraju, czyli terenach ostrzeliwanych przez Izrael.
Minister zdrowia nakazał personelowi szpitali w południowym i wschodnim Libanie wstrzymanie wszystkich operacji, które nie są pilne, by były gotowe na przyjęcie rannych w wyniku izraelskich ataków. (IAR)