55-letni mieszkaniec województwa świętokrzyskiego, który razem z kolegą jeździł motocyklem po Bieszczadach, uległ wypadkowi w trudno dostępnym miejscu. Aby dotrzeć do rannego mężczyzny, ostatni odcinek służby ratunkowe musiały pokonać pieszo. Okazało się, że mężczyźni postanowili pasmo Wysokiego Działu pokonać szlakiem czerwonym, jadąc na motocyklach crossowych.
Służby przypominają, że poruszanie się pojazdem silnikowym poza wyznaczonymi do tego drogami jest traktowane przez polskie prawo jako wykroczenie. Ponadto za nielegalny wjazd do lasu grozi mandat w wysokości do 500 złotych. W przypadku, gdy sprawa trafi do sądu, kara może być zwiększona do 5 tysięcy złotych.
Opr. JŚ