Igły i ostre fragmenty metalu znaleziono w cukierkach, jakie dostawały od mieszkańców dzieci uczestniczące w Halloween w Godziszewie koło Skarszew na Pomorzu.
O sprawie głośno jest w sieci. „Takie sygnały dostałam wczoraj i dzisiaj. Ktoś pofatygował się i w papierki oraz cukierki powkładał niebezpieczne rzeczy” – napisała w mediach społecznościowych sołtys wsi, Edwarda Rekowska.
Do sprawy odniósł się także burmistrz Skarszew – Jacek Pauli. „Jestem absolutnie wstrząśnięty informacjami z Godziszewa. Jak wielkim trzeba być szubrawcem i podłym, głupim, złym człowiekiem, aby wkładać ostre przedmioty do cukierków, które zbierały wczoraj nasze dzieci. To jest absolutny skandal, którego nic nie tłumaczy. Wszystkich rodziców, każdą osobę, która posiada informacje w tej sprawie, proszę o bezpośredni kontakt z policją. To jest po prostu szok, głupota i okrucieństwo” – skomentował burmistrz.
Jak powiedział Radiu Gdańsk aspirant sztabowy Marcin Kunka ze starogardzkiej policji, funkcjonariusze starają się dotrzeć do osób, które mogą mieć wiedzę na temat tej sprawy. Na razie nie ma informacji, że ktoś doznał uszczerbku na zdrowiu. Policja prosi świadków o kontakt.
IAR