„Na cukrzycę choruje około 3 mln Polaków, a 5 mln ma tzw. stan przedcukrzycowy” – powiedziała we wtorek prof. Irina Kowalska, prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego. Zaapelowała o wczesne wykrywanie tej choroby, bo faktyczna liczna chorych jest znacznie większa.
Specjalistka mówiła o tym podczas konferencji dla dziennikarzy „Diabetologia 2024”, zorganizowanej z okazji przypadającego 14 listopada Światowego Dnia Cukrzycy. Wyjaśniła, że 85-90 proc. chorych cierpi na cukrzycę typu 2; jest to 2,1 mln naszych rodaków. W 90 proc. przypadków jest ona związana z otyłością lub nadmiernym i nieprawidłowym rozkładem w organizmie tkanki tłuszczowej. Chorych z wykrytą cukrzycą obydwu typów (w tym tzw. cukrzycą typu 1 wymagająca od początku stosowania insuliny) jest w naszym kraju 2,7-3 mln osób. Jednak faktyczna liczba pacjentów z tą chorobą może być prawie dwukrotnie większa.
Wskazują na to badania kohortowe dotyczące stanu zdrowia 1051 mieszkańców Białegostoku w wieku 20-80 lat. Wykazały one, że 7,14 proc. z nich ma wykrytą już cukrzycę, ale u 6,75 proc. została ona dopiero rozpoznana. W sumie na tę chorobę choruje w tym mieście 13,9 proc. populacji. Podejrzewa się, że podobnie może być w całym kraju. Według oficjalnych danych, dotyczących wykrytej już cukrzycy, cierpi na nią 8-9 proc. Polaków.
Znacznie więcej naszych rodaków jest zagrożonych cukrzycą. Tak mówi się o tych osobach, które mają stan przedcukrzycowy, czyli nieprawidłowy poziom glikemii na czczo we krwi wynoszący 100-125 mg/dl. Może to być etap prowadzący do rozwoju pełnej cukrzycy i w takiej sytuacji jest u nas prawdopodobnie 5 mln Polaków. Z badań mieszkańców Białegostoku wynika, że takich osób może być jednak jeszcze więcej. Stan przedcukrzycowy wykryto tam u 40 proc. badanych. Jedynie u 47 proc. badanych mieszkańców tego miasta stwierdzono prawidłową tolerancję glukozy.
Według prof. Iriny Kowalskiej w tej sytuacji bardzo ważna jest poprawa wykrywalności cukrzycy, w tym szczególnie wczesne jej rozpoznanie, jeszcze na etapie stanu przedcukrzycowego. Tylko w ten sposób można uchronić wiele osób przed rozwojem tej groźnej i podstępnej choroby oraz jej licznych powikłań, takich jak choroby sercowo-naczyniowe, w tym zawały serca i udary mózgu, niewydolność nerek, miażdżyca kończyn dolnych oraz pogorszenie lub utrata wzroku.
Polskie Towarzystwa Diabetologiczne zaleca, żeby wszystkie osoby po 45. roku życia co trzy lata były poddawane badaniom przesiewowym w kierunku cukrzycy. Należy je przeprowadzać oznaczeniem poziomu glukozy na czczo, testem tolerancji glukozy lub pomiarem hemoglobiny glikowanej (HbA1c). Hemoglobina glikowana powstaje na skutek przyłączenia glukozy do hemoglobiny, a im wyższy poziom cukru we krwi, tym więcej przyłącza się go do hemoglobiny i wzrasta poziom HbA1c.
Tego rodzaju badania przesiewowe częściej, bo nawet raz w roku, powinny być wykonywane u osób z czynnikami ryzyka cukrzycy. Chodzi głównie o nadwagę (BMI powyżej 25 punktów) lub obwód w tali powyżej 80 cm w przypadku kobiet oraz powyżej 94 cm u mężczyzn, jak również występowanie cukrzycy wśród najbliższych krewnych (rodzice lub rodzeństwo), stwierdzony stan przedcukrzycowy, przebytą cukrzycę ciążową lub urodzenie dziecka o masie urodzeniowej powyżej 4 kg, nadciśnienie tętnicze (powyżej 140/90 mmHg), a także dyslipidemię (dobry cholesterol HDL zbyt niski – poniżej 40 mg/dl, a zły cholesterol LDL za wysoki – powyżej 150 mg/dl) oraz występujące już choroby sercowo-naczyniowe. Te osoby są bardziej zagrożone cukrzycą oraz jej powikłaniami.
Wczesne rozpoznanie tej choroby i włączenie odpowiedniego leczenia pozwala zatrzymać jej rozwój i uchronić chorego przed powikłaniami. Wciąż się zdarza, że pierwszym objawem cukrzycy jest zawał serca lub udar mózgu, co oznacza, że musiała ona postępować przez wiele lat.
Prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego podkreśliła, że coraz więcej dostępnych jest skutecznych leków pozwalających nawet cofnąć rozwój cukrzycy. Szczególnie wtedy, gdy terapia wsparta jest zmianą stylu życia, przede wszystkim odpowiednią dietą i zmniejszeniem masy ciała.
Diabetycy mogą coraz częściej skorzystać z pomocy psychodiabetologicznej, gdyż cukrzyca może pogarszać jakość życia i wymaga wszechstronnego leczenia, nieograniczającego się jedynie do zażywania leków. Na stronie Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego zamieszczono Polską Mapę Psychodiabetologiczną (https://ptdiab.pl/o-towarzystwie/sekcje/sekcja-psychodiabetologii/polska-mapa-psychodiabetologiczna), pokazującą, gdzie na terenie kraju pacjenci mogą skorzystać z takiej pomocy.(
PAP